piątek, września 15, 2006

Pierwsze spacery

Okazało się że na tym świecie nie jest źle. Najbardziej podobają mi się dwie aktywności w ciągu dnia: zaraz po południu dostaję pyszne jedzonko i idziemy na spacer do parku, gdzie trwa budowa boisk sportowych i jest głośno, oraz wieczorna kąpiel - plusk ciepłej wody i świeże ubranko a potem lulu. Ale czasami nie chce mi się spać i wówczas rodzice mają się ze mną ...


Tatuś prowadził moje auto. Ale śmiesznie było ponieważ o tej porze w Fortach Bema są właściwie sami opiekunowie z pociechami w wózeczkach. Spotkaliśmy tylko jednego rowerzystę i jedną Panią z dwoma pieskami :)


A to moja ciocia Iza. Pomagała dziś mamie się mną zajmować - Tata po raz pierwszy po tym jak się zjawiłam musiał pójść do pracy.

Brak komentarzy: