Po przyjeździe ze szpitala czekały na nas stęsknione kotki Uma (Plomba vel Dzik) i Czarek (Czarny Czarodziej). Powąchały mnie i na tym skończyło się zainteresowanie moją skromną osobą. Teraz jeszcze udają, że mnie nie zauważają, ale niech ja tylko zacznę się poruszać o własnych siłach :-)
A oto one:
Czarny

i Umcia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz