
Dziś byłam z rodzicami w Konstancinie w miejscu gdzie gromadzą się ludzie, aby pooddychać czystym powietrzem. Okazało się, że jest ono słone i potem cała skóra człowieka też jest słona. Wrócimy tam jak będę mogła samodzielnie się poruszać. Zrobię wówczas parę psikusów - jak inne dzieci, które tam dziś spotkałam ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz